środa, 28 maja 2014

Nowa zakładka

Powstała nowa zakładka, zawierająca linki do opowiadań niedokończonych, tj. pomagająca zorientować się, czy któryś z wilków ma coś do napisania. Jej nazwa to:

"Opowiadania czekające na kontynuację..."

Alfa Yukki

Od Yukki CD Altaira

- Mówiłam, że jest tu pięknie. - mruknęłam, a Altair najwyraźniej się speszył - Dokąd teraz..? - zwróciłam sie do Kaname.

< Kaname / Altair? >

Od Yukki CD Kaname

- Chętnie. - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem. Pływanie było jedną z rzeczy, które uwielbiałam robić - Prowadź.

< Kaname? >

poniedziałek, 19 maja 2014

Od Altaira CD Yukki

Zamurowało mnie. Nigdy nie sądziłem że jakakolwiek polana może być aż tak piękna. Jednak ukrywałem ten zachwyt. Stałem w miejscu jak kamień.

<Yukki / Kaname?>

środa, 14 maja 2014

Od Kaname C.d. Yukki

Podniosłem lekko głową i skoncentrowałem się. W powietrzu wyczułem słodka wodę.
- Na południe jest jakaś woda. Może popływamy? - Spojrzałem na Yukki.

<Tak jak mówiłem Yukki... Brak weny>

wtorek, 13 maja 2014

Od Yukki CD Altaira

- Chcemy pokazać ci tereny naszej watahy. - odparłam.
- Ale ja nie…
- Już cię przyjęliśmy. - przerwałam mu, podskakując lekko - A to jest najpiękniejsze, moim zdaniem, miejsce w watasze. - zmieniłam temat - Magiczna Polana…


< Altair? >

Od Yukki „Poranek”

Przeciągnęłam się, ziewając cicho i zerknęłam na śpiącego obok mnie Kaname.
Stwierdzając, że należy mu się chwila odpoczynku, wyszłam cicho z jaskini i powoli ruszyłam przez las.
Było jeszcze wcześnie rano, jednak ptaki zachwycały głośnym koncertem. Zamknęłam oczy, delektując się tymi dźwiękami. Nagle jednak usłyszałam trzask gałązki i odwróciłam się gwałtownie, by zobaczyć wilka z watahy…


< Ktoś kontynuuje? >

Odejście - Hope



Od Hope: Ech... Posłuchajcie. Mam dosyć - nie znam waszego języka, nikt nie chcę ze mną rozmawiać, czuje się inna, obca. Postanawiam odejść. Życzę wam wspaniałych dni w tej watasze, ale już bezemnie. Żegnajcie, ale może kiedyś wrócę...








Tak więc Hope odchodzi z własnej woli. Życzmy jej wszystkiego co najlepsze i żeby znalazła to, czego poszukuje ^^

Alfa Yukki

niedziela, 11 maja 2014

Od Altaira C.d. Jennifer

-Nie, przez twoje potknięcie jej nie złapałaś - powiedziałem
Wadera była wściekła.
-Czyli przyznajesz się że jej nie widziałeś?!
-Nie mam nic do ukrycia i tak, nie widziałem jej i co z tego?
-To że uciekła
-A nie możesz znaleźć drugiej?

<Jennifer?>

Od Altaira C.d. Yukki

-Krzyczysz a potem przepraszasz? - zdziwiłem się
Wadera rzuciła znudzone spojrzenie i ruszyła dalej.
-A tak w ogóle to gdzie idziemy? - zapytałem

<Kaname / Yukki?>

Od Shinai C.d. Insidiosa


- Nie trzeba, wczoraj wszystko widziałam - odparłam cicho i odwróciłam się.
- Na pewno nie? - dopytywał się - To co teraz będziesz robić?
- Kąpać się, skakać po drzewach... - rzekłam, nie zatrzymując się. - To co codziennie.

Insidios?

sobota, 10 maja 2014

Od Insidiosa C.D. Shinai

- Znalazłaś, czyli nie zbudowałaś, tak?
- No chyba na to wychodzi
- Jestem Insidios, tak w ogóle - powiedziałem schodząc z piętra
- Jestem Shinai
- Nie widziałem cię tutaj, od dawna przebywasz w tych okolicach?
- Można tak powiedzieć, dołączyłam niedawno do Watahy Gwiazdozbioru Wilka
- Ja też już od jakiegoś czasu, znasz tereny? Może cię oprowadzić?

< Shinai? >

Od Jennifer C.d. Altaira

Wstałam późno. Było już dawno po świcie i postanowiłam zapolować. Potruchtałam do Starego Lasu. Czułam, że dzisiaj mam dobry dzień. Po chwili złapałam trop sarny i ruszyłam w jej stronę. Nie musiałam długo czekać. Za moment byłam koło samotnej, młodej (nie dziecka) sarny która widocznie nieuważnie odłączyła się od stada. Uśmiechnęłam się pod nosem i wolno, cicho i uważnie ruszyłam w jej stronę. Już prawie na nią skoczyłam gdy zobaczyłam jakiegoś zakapturzonego wilka lezącego bezmyślnie w stronę sarny. No ja wyję, przecież ona zaraz mi ucieknie! Przyspieszyłam ale przez to byłam mniej uważna i potknęłam się, upadając na ziemię tuż przed sarną.
- Hej - powiedziałam markotnie do zwierzęcia po czym ono uciekło. Podniosłam się z jękiem i markotem o wilkach które nie uważają co robią i potem inne wilki są głodne. A niestety ja kiedy jestem głodna to jestem też zła więc podsumowując, wilk ma przechlapane.
- Ej, czerwony kapturek! - rzuciłam. On podniósł głowę i spojrzał na mnie gniewnie.
- Tylko nie czerwony kapturek, jasne?! - uuuu, kogoś tu boli obraza majestatu.
- No nieważne, czy jak ci tam. Spłoszyłeś mi śniadanie - oznajmiłam.
- Cóż, nie moja wina, że nie umiesz polować... - kpił ze mnie. Po prostu. Ja mu tego nie daruję!
- Ja akurat umiem wyobraź sobie. Umiem wiele rzeczy które raczej by ci się nie spodobały. Widzę, że jesteś jakimś super wojownikiem, spokojnie ale wiesz, oczy też ci się przydadzą a sarna chyba była TROSZKĘ za duża żeby jej nie widzieć, hę? - nie chciałam być wredna ale ten facet był całkiem spokojny, nic sobie z tego nie robił.
- No, była całkiem duża ale gdybyś się nie potknęła to byś ją złapała.
- Aha, czyli moje potknięcie widziałeś a sarny nie? Wspaniale.

<Altair? Wiem, wkurzająca jestem XD >

Od Shinai ,,Dołaczenie"

Obudziłam się wcześnie, około czwartej nad ranem. Byłam trochę zdziwiona, zwykle tak wcześnie się nie budzę. Przeciągnęłam się leniwie i rozejrzałam. Było jeszcze ciemno. Spałam na jednym z wysokich drzew, także obejrzenie terenu z góry, nie było zbyt trudne. Nagle zauważyłam domek, pomiędzy dwoma drzewami.
Weszłam do domku i zasnęłam. Obudził mnie cichy szmer. Nad sobą kogoś.
- Ty zbudowałaś ten domek? - spytał wilk. - Nigdy go tutaj nie było.
- Nie, ja go znalazłam. - odparłam i położyłam się na nowo.

Ktoś popisze?

środa, 7 maja 2014

Od Insidiosa "Michaela"

Idąc wzdłuż rzeki spotkałem waderę z naszego stada. Postanowiłem do niej zagadać.
- Hej, jestem Insidios
- Michaela
- Należysz do naszej watahy, tak?
Kiwnęła głową.
- Może przejdziemy się gdzieś?

Michaela?

wtorek, 6 maja 2014

Od Yukki CD Kaname

Mruknęłam coś w odpowiedzi, po czym rozejrzałam się za wyjściem.
- Przejdziemy się gdzieś? - zapytałam, patrząc na Kaname.


< Kaname? >

poniedziałek, 5 maja 2014

Od Kaname C.d. Yukki

Yukki lekko mnie rozbawiła tym pytaniem.
- Jak mówiłem ja żyłem między ludźmi, ale teraz to nie ważne. - Wyskoczyłem z groty. - Ludzie są strasznie monotonni, teraz czeka nas życie pełne przygód i innych wspaniałych przeżyć.
Spojrzałem w niebo.
- Jeśli jest się nieśmiertelnym, trzeba korzystać z okazji do zabawy... - Spojrzałem w dół. - Wieczne życie może okazać się nudne... - Mruknąłem.

<Yukki?>

Od Yukki CD Kaname

Westchnęłam.
- Szczerze mówiąc, jestem trochę w szoku… - mruknęłam - Takie nagłe spotkanie… - spojrzałam braciszkowi w oczy - Co się działo, gdy byliśmy rozdzieleni? - zapytałam.


< Kaname? >

niedziela, 4 maja 2014

Od Kaname C.d. Yukki

Przed nami pojawił się Smok. Przez chwilę razem z Yukki mrużyliśmy oczy od światła. Po chwili mogliśmy zobaczyć Smoka w całej okazałości.
- Co tym razem, Smoku? - Spytałem z obojętnym wzrokiem.
- Hm... Widzę, że już zwiedziliście Zapomniany Las... - Mruknął. - Podejrzewam, że tamtejsze demony polubiły was...
- Tak. - Odparła Yukki.
- Jeśli ktoś będzie chciał tam wejść powstrzymajcie go, innych demony zaatakują. Pamiętajcie! - Zrobił przerwę. - A teraz... Pokaże wam waszą jaskinię.
Magicznym sposobem prze teleportowało nas do ogromnej jaskini.
- To Jaskinia Alf, tam macie cześć mieszkalną. - Wskazał na odnogę po prawej. - To już was zostawiam... Pa!
Zniknął...

<Yukki?>

Od Hope CD Yukki

- Okey
Powiedziałam, a Yukki wyszła z jaskini. Przeszkadzało mi to, że mówiłam w innym języku. Popatrzyłam na jaskinię i zdrzemnęłam się w jednym ze ścian jaskini
- Jest tu kto?
Usłyszałam coś. Wstałam i ruszyłam w stronę wyjścia
- I. I'm Hope, and you?
Zapytałam. To był jakiś chłopak

<Który chłopak dokończy?>

Od Yukki CD Hope

- Then come with me. - powiedziałam, po czym ruszyłam przed siebie, a Hope za mną. Przedstawiłam ją wszystkim członkom watahy i pokazałam wszystkie tereny, omijając Zapomniany Las szerokim łukiem, przy okazji opowiadając jej o wszystkich terenach. Na koniec znalazłyśmy jej jaskinię - Okay. For now, when you’ll need anything, just come to me. - powiedziałam.


< Hope? >

Od Hope CD Yukki

- Hope
Mruknęłam
- What are you doing in the areas of the wolf?
Zapytała
- I want to join
Odpowiedziałam i czekałam na jej odpowiedź. Wkońcu znalazłam wilka, znaczy on mnie znalazł, który mówi po mojemu

<Yukki?>

Od Yukki CD Altaira

Złapałam basiora i wyciągnęłam go z lasu, zanim duch zdążył zrobić mu coś poważnego.
- Chcesz zginąć, głupcze!? - zapytałam, gdy ten rozpłaszczył się na ziemi - To Zapomniany Las. - powiedziałam już spokojniej - Mieszkają w nim zjawy i demony, które zniszczyły poprzednią watahę, mieszkającą na tych terenach, a dokładniej w lesie. - westchnęłam i uśmiechnęłam się lekko - Wybacz, że na ciebie nakrzyczałam. - mruknęłam.


< Altair? >

Od Altaira CD Yukki

Przechodziliśmy obok jakiegoś lasu. Nagle między drzewami zobaczyłem ducha. Podszedłem niepostrzeżenie do niego, a ten się na mnie rzucił.

<Yukki?>

sobota, 3 maja 2014

Od Yukki CD Hope

Wyszłam na spotkanie waderze. Nie sądziłam, że kiedykolwiek przyda mi się znajomość obcych języków...
- I'm Yukki. - powiedziałam - I'm an Alpha of the pack that lives on thise terytories.
Wadera wyglądała na zaskoczoną.
- And who are you? - zapytałam.

< Hope? >

Od Hope "Moje życie"

Odłączono mnie od rodziny i wywożono do innego kraju. Tam mnie uczyli innego języka i karali za używanie ojczystego (tak jak kiedyś Polacy pod zaborami). Nocami nie mogłam spać. Wiele wilków zostało tam przywiezionych, a starszych zabijano. Tak upłynęło moje życie. Pewnego dnia przy zakopaliskach znalazłam jakiś wisiorek. Wzięłam go do pyska. Wtedy moim żywiołem stała się magia. Bez tego talizmanu, bym nie uciekła i nie wyzwoliła innych kotów. Właśnie tam pomogłam wszystkim wilkom, jednak przez moje życie, uczyłam się innego języka i wtedy zapomniałam o moim ojczystym. 

Teraz wędrowałam przez jakieś pustynie i doszłam do jakiegoś lasu. Wtedy skoczył na mnie jakiś wilk
- Who are you!
Krzyknęłam odrzucając lwa z siebie

<Kto dokończy? Jak by co mówię po angielsku>

piątek, 2 maja 2014

Od Yukki CD Altaira

Milczeliśmy przez chwilę.
- Ja też, gdzie nie poszłam, zostawiałam za sobą śmierć. - odparłam obojętnie - Nie masz się więc czym martwić. Taka nasza natura, a nie obawiam się, że sprowadzę nieszczęście na swoją watahę. - powiedziałam - Bo opiekuje się nami Smok, wraz z resztą gwiazdozbioru, a oni nie pozwolą, żeby coś nam się stało.
Przeszliśmy obok granicy Zapomnianego Lasu, ale nie weszliśmy do środka.


< Altair? >