- Oczywiście, że nie... - Powiedziałem. - Więcej wiary w siebie... - Dodałem.
Przez chwilę basior dziwnie na mnie patrzył.
- No już wstawaj... - Podałem mu rękę.
On z lekkim, sam nie wiem czy przerażeniem czy podnieceniem, podał mi drżącą rękę. Pomogłem mu wstać.
- Boisz się przynieść nieszczęście? - Spytałem z lekkim zdziwieniem. - Facet nie powinien się bać... - Stwierdziłem odwracając się w stronę Yukki.
Wadera kiwnęła głową i razem ruszyliśmy.
- Chodź, bo jeszcze cie kto porwie! - Zażartowałem sobie machając do Altaira.
On trochę zmieszany podbiegł i ruszył z nami.
<Yukki/Altair?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz